Doświadczenie w budownictwie (osiedla itd.) mają duże. Pewno lepiej wybudować kilka tysięcy metrów kwadratowych (w tej branży jest dużo technologii, studnie głębinowe, bufory itd.. ), później sprzedawać, część wynajmować itd. Na pewno taki biznes ma dużo mniejsze ryzyko i dobrą stopę zwrotu, niż kolej za 100 milionów (~44 miliony kosztował Leitner Doliny-Skrzyczne 1,1km). np. kolej 1,5 km Szczawiny - Strugi kosztowałoby ok. 100 milionów Leitner i naśnieżanie Technoalpin. Przy obecnym klimacie nikt tego się nie podejmie. Branża jest w dużej grupie ryzyka, banki takiego ryzyka nie wezmą na siebie. COS dostał środki od państwa.
Kolejno Szczawiny - Miziowa często wieje, obok wybudować naśnieżanie + zbiornik (bez tego byłby krótki czas na zwrot inwestycji), to też nie realne (ekologia i ekonomia), wyżej może przy dobrych wiatrach można by było przeprowadzić wymianę starych orczyków na nowe.
Chyba, że kryzys w alpach (koszty prądu, naśnieżania) przyniesie koleje do rozbiórki i do Szczawin jakiś Doppelmayr dokręci do emerytury ;-)
Tymczasem na Pilsku trwają przygotowania, orczyki, płoty, armatki na stok itd... lepiej się cieszyć tym co jest :-)
Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-10-2024, 05:17 przez admin.